Badania archeologiczne przy kościele trwają

Następne ludzkie szkielety koło kościoła ewangelickiego

Kategoria: Aktualności | Przeczytano: 446 | Opublikowany: 2010-11-17 17:09:25 http://www.sadeczanin.info/aktualnosci-sport/art/9289


Na kolejne trzy kompletne ludzkie szkielety, fragmenty trumien oraz dwie krypty natrafili sądeccy archeolodzy pracujący od ubiegłego tygodnia przy kościele Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu.


Prace prowadzone są na zlecenie miejscowej parafii ewangelicko-augsburskiej, będącej właścicielem terenu. Odnalezione teraz szkielety to szczątki dorosłych osób. Stan zachowania kości i ich wiek będą badać antropolodzy. Archeolodzy przypuszczają, że mogą to być osoby powyżej trzydziestu lat. Dwa szkielety, najprawdopodobniej mężczyzny i kobiety, leżące bardzo blisko siebie zostały znalezione na głębokości 1,5 metra w krypcie, która kiedyś znajdowała się pod nieistniejącym dziś kościołem klasztornym O.O. Franciszkanów.

Krypta została uszkodzona – powiedział portalowi Bartłomiej Urbański, archeolog z Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu i kierownik badań sondażowych. – Widać, jak na dłoni, że część muru grabarze musieli rozebrać, aby pochować jedną z tych osób. Szkielety zachowały się stosunkowo dobrze, bo znajdowały się w głębszych warstwach ziemi.

W tej samej krypcie, ale po przeciwnej stronie, leżały następne fragmenty ludzkiego szkieletu, a wokół niego widoczny był na ziemi obrys trumny, która zbutwiała. Bartłomiej Urbański nie wyklucza, że równie dobrze mogą to być szkielety pochowanych zakonników albo fundatorów np. kościelnego ołtarza.

Ciekawe jest to, że czaszki kobiety i mężczyzny zostały obłożone ciężkimi kamieniami, a na ustach jednej z nich znajdowała się bardzo skorodowana blaszka. Kierownik prac przypuszcza, że może to być kawałek monety albo medalik. – Taka obstawa kamienna wokół głów może świadczyć o bliżej nam nieznanym zwyczaju pochówku zmarłych – mówi.
Wykopaliska miały się zakończyć w tym tygodniu, ale niewykluczone, że w związku z ostatnimi odkryciami będą kontynuowane w następnych dniach. Miejsce, w którym natrafiono na ludzkie szczątki, znajduje się na przejściu łączącym kaplicę Lubomirskich z nieistniejącym już kościołem.

Odkrycia te oznaczają, że przed rozpoczęciem planowanych prac, związanych z osuszaniem i ociepleniem kaplicy Lubomirskich (obecnego kościoła ewangelickiego), będą musiały być wykonane prace ratunkowe, bardziej dokładne – mówi sądecki archeolog. – Sądzę, że ludzkich szczątków jest więcej, prawdopodobnie pod dawnym kościołem. Sądeczanie w wiekach średnich i okresie staropolskim często go odwiedzali.

Odkryte krypty, z uwagi chociażby na wielokrotne pożary kościoła franciszkańskiego nie są w najlepszym stanie. Na razie zostały odkryte dwie, ale może ich być więcej. Nie są niestety zaznaczone na mapach XVIII-wiecznych, czyli w tym czasie, gdy kościół klasztorny został rozebrany. W najlepszym stanie znajduje się mur kamienny, a w dużo gorszym cegła. Czas i woda zrobiły swoje. Niewykluczone też, że cegła została przepalona.

Podczas prac znaleziono już trzy inne niekompletne szkielety, najprawdopodobniej dzieci i nastolatków. Były złożone na murku krypty. Odkryto także w ziemi jedną boratynkę Jana Kazimierza z XVII wieku i boratynkę litewską. Na jedną z tych monet natrafił współpracujący z archeologami przedstawiciel Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii i Eksploracji w Nowym Sączu. Dzisiaj ziemia odkryła kolejne niespodzianki – najprawdopodobniej fragmenty trumien – desek i nitów.

(MIGA)

Fot. (MIGA)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.